Z okazji 14 lutego nie robiłam kartek, ale natchnęło mnie na zakładkę. Została wręczona Komuś o dużym sercu.
Druga strona:
A taką walentynkę otrzymałam od mojej niespełna 3 letniej Córki. Zrobiła ją w klubie malucha. Mmmmm. To najpiękniejsza kartka, jaką do tej pory dostałam.
Piękne walentynkowe prace :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ola się postarała:) Obie prace wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Śliczna zakładka a po karteczce widać, że córcia odziedziczyła zdolności artystyczne po mamie ;)
OdpowiedzUsuńChciałam się zapytać, gdzie kupujesz sztywnik, o którym wspomniałaś w poprzednim poście ? Pozdrawiam :)
Monia, Szafirek - cmok!
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie Ena0210, dziękuję za miłe słowa. Wspomniany sztywnik nabyłam w pasmanterii w Lublinie. Kupiłam go całą płachtę. Jego wadą jest to, że trudno ukryć nitki pod spodem i przy małym hafcie trzeba pokombinować. Zaletą jest duża sztywność i szorstkość, co przy zakładkach daje fajny efekt.
Witaj, dziękuję ślicznie za odpowiedź. Mogę prosić Cię o kontakt na adres ena0210[at]wp.pl ?
UsuńPozdrawiam :)
P.S. Usunełabyś weryfiakcję obrazkową w komentarzach ?