Aktualnie jeszcze zima,
Jakże nie lubimy zim.
Nasze zmysły w karbach trzyma
I rozkwitnąć nie da im."
(Kult, Wróci wiosna, Baronowo)
Mając już dość zimy, tym postem zaczynam przywoływanie wiosny.
Na pierwszy rzut pójdzie wiosenna, świąteczna kartka. Dziękuję, AgaSi za użyczenie wykrojników.
Na tamborku postępy
Na osobnym kawałku lnu pojawia się też zarys zająca
Gdyby jeszcze komuś było mało wiosennych zwiastunów, to mam takiego oto boćka, miał być na narodziny Michałka, ale na świat przyszła Julia, więc niebieskie zawiniątko jest nieaktualne. Jeżeli komuś się nada ten bociek, to chętnie oddam w dobre ręce. Proszę dać znać w komentarzu.
Na sam koniec moja jeszcze jedna pasja, nie ujawniana na blogu, ale osoby, które mnie znają osobiście wiedzą...
Już nie mogę się doczekać sezonu na działce. Jak pogoda dopisze, to w najbliższą sobotę zanurzę łopatę w ziemi, a sekator w gałęziach. Mrrrr. :)
Ja się pisze na bociana:) Widzę, że i u Ciebie Wielkanoc się zaczyna- super! Niezły zając wychodzi!U mnie koło domu jeż pachnie wiosną.
OdpowiedzUsuńJaka róznorodność prac, a za ograodem ja też już tęsknię
OdpowiedzUsuńWiidzę Aniu, że na dobre się rozkręcasz z robotą:) Kartki, krzyżyki i ogród! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAgusia, to chyba trzeba współczuć, a nie podziwiać :)
OdpowiedzUsuńMazionta, bociek jest Twój.
Cyga, może się na wiosnę wymienimy jakimiś sadzonkami?
Śliczne karteczki i hafciki zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńo jak fajnie- dostanę bocianka:)
OdpowiedzUsuń