Już jutro Wigilia. Pora zaprezentować świąteczne kartki i małe co nieco, które jakimś cudem udało mi się zrobić (to pewnie magia Świąt).
Kartki nabrały wyrazu dzięki wykrojnikowym podarunkom od AgaSi, której bardzo dziękuję.
Jedna z nich powędrowała bardzo daleko, bo aż do Indonezji, gdzie przebywa moja bliska Rodzina (tęsknię za Wami!).
Od dwóch dni nie wychodziłam z kuchni. Dzieci były grzeczne, Ola bardzo pomagała. Efekty są w takiej między innymi postaci:
Powyżej - ciasteczka z przepisu na Piernikowe misie z powidłami. Nie miałam misiowej foremki, użyłam zwykłej do ciasteczek. Jako nadzienie włożyłam dżem brzoskwiniowy robiony przeze mnie latem z owoców z babcinego ogrodu. Mniam.
Piernik staropolski. Ciasto dojrzewało cztery tygodnie. Placki przełożyłam powidłami śliwkowymi z bakaliami. Eksperymentalnie dodałam kandyzowaną kantalupę. Zobaczymy, co powiedzą Goście.
Życzę Wam wszystkich pięknych, spokojnych i radosnych Świąt!
Śliczne karteczki, Aniu, Tobie również życzę radosnych i spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuń