Translate

środa, 29 lutego 2012

"Aktualnie jeszcze zima...

Aktualnie jeszcze zima,
Jakże nie lubimy zim.
Nasze zmysły w karbach trzyma
I rozkwitnąć nie da im."
(Kult, Wróci wiosna, Baronowo)

Mając już dość zimy, tym postem zaczynam przywoływanie wiosny.
Na pierwszy rzut pójdzie wiosenna, świąteczna kartka. Dziękuję, AgaSi za użyczenie wykrojników.


Druga, to postwalentynkowe zapotrzebowanie mojej Mamy



Na tamborku postępy

Na osobnym kawałku lnu pojawia się też zarys zająca



Gdyby jeszcze komuś było mało wiosennych zwiastunów, to mam takiego oto boćka, miał być na narodziny Michałka, ale na świat przyszła Julia, więc niebieskie zawiniątko jest nieaktualne. Jeżeli komuś się nada ten bociek, to chętnie oddam w dobre ręce. Proszę dać znać w komentarzu.




Na sam koniec moja jeszcze jedna pasja, nie ujawniana na blogu, ale osoby, które mnie znają osobiście wiedzą...
Już nie mogę się doczekać sezonu na działce. Jak pogoda dopisze, to w najbliższą sobotę zanurzę łopatę w ziemi, a sekator w gałęziach. Mrrrr. :)

piątek, 24 lutego 2012

Nowy haft na tamborku

Ostatnio zakupiłam sobie len Zweigart, nowe muliny, igły i tamborek. Wszystko z Hobby Studio. Jestem bardzo zadowolona i z wielkim zapałem zabrałam się za nowy haft. Na tym lnie pracuje się bajecznie i jeżeli ktoś ma ochotę go zakupić, ale się zastanawia, to radzę śmiało zamawiać.


wtorek, 14 lutego 2012

Zakładka walentynkowa

Z okazji 14 lutego nie robiłam kartek, ale natchnęło mnie na zakładkę. Została wręczona Komuś o dużym sercu.
Druga strona:

A taką walentynkę otrzymałam od mojej niespełna 3 letniej Córki. Zrobiła ją w klubie malucha. Mmmmm. To najpiękniejsza kartka, jaką do tej pory dostałam.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Zawieszka "Dziękuję!"

Ostatnio przytrafiła mi się wątpliwa przyjemność otrzymania kilkunastu zastrzyków. Panie pielęgniarki były przemiłe i bardzo profesjonalne. Pomyślałam, że zrobię im zawieszkę i wyszło mi takie oto coś:

sobota, 11 lutego 2012

Lawendowa gałązka

Zaraz po zdjęciu z tamborka delikatny i  bardzo przyjemny w haftowaniu wzór lawendowej gałązki:




Zaczęłam też wyszywać na innym materiale, tzw. sztywniku, ale choroba póki co nie pozwala mi dokończyć.


Poniżej prezentuję, co dzieje się z wzorem, kiedy dopadnie go siedmiomiesięczny urwis na czas kilku sekund:
Mam nadzieję, że już niebawem wrócę do dawnej energii i będę mogła zamieszczać posty z większą regularnością.